ONE DIRECTION Is my life *_*

ONE DIRECTION Is my life *_*

piątek, 21 lutego 2014

3 Rozdział !

Uwaga!
Rozdział zawiera treści nie odpowiednie dla niektórych czytelników oraz takie które mogą was urazić CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ (+18)
_______________________________________

~4h później~
Zeszłyśmy na dół odstawione. Miałyśmy piękne sukienki JA ALICE DANIELLE
Zamówiliśmy taxi ponieważ wszystkie miałyśmy zamiar nawalić się do nie przytomności. Po nie długim czasie dojechałyśmy na miejsce. Wysiadłyśmy i udałyśmy się w stronę kluby który na tą noc był tylko dla nas no i oczywiście reszty gości.
~PERSPEKTYWA DANIELLE~
-Ooo Oli patrz jacy przystojniacy -powiedziała Dan
-Mrrr -uśmiechnęłam się pod nosem
-Dziewczyny jak wiecie jestem bizneswoman..-Zaczęła nasza solenizantka
-No tak.. -odpowiedziałyśmy zgodnie
-Ale nigdy nie zdradzałam wam szczegółów mojej pracy.. Przyszedł czas żeby to zmienić-uśmiechnęła się-widzicie tamtych przystojniaków??-Wskazała na grupkę chłopaków 
-zauważyłyśmy ich jak tylko tu weszłyśmy-odpowiedziałyśmy zgodnie (znów) przez lekki śmiech
-To zespół którego jestem managerką nazywają się One Direction
-Znasz takich przystojniaków i nic nam nie powiedziałaś??-Zapytałam prawie krzycząc 
-No wiem wiem.. Zaraz was zapoznam-Jak tylko to usłyszałam bardzo się ucieszyłam. Alice złapała nas za ręce i lekki pociągnęła w stronę pięciu przystojniaków.
-Cześć chłopaki -powiedziała z uśmiechem 
-Witaj piękna-krzyknęli zgodnie
-Muszę wam kogoś..-Nie dała rady dokończyć bo przerwał jej jeden z urokliwych
-A cóż to za ślicznotki??-Zapytał 
-No właśnie.. To jest Olivka a to Dani-Przyjaciółka wskazała na nas.
-A to jest Harry Niall Liam Zayn i Louis-Wskazała na nich a ci szeroko się uśmiechnęli 
-Miło nam może się czegoś napijecie??-Spytał chłopak który mi spodobał się najbardziej był to Harry
-Pewnie..- Powiedziała Alice. od razu zauważyła że wpadł mi w oko
*Kilka godzin później*
~PERSPEKTYWA OLIV~
Drink po drinku i dało się zauważyć że Dan była już nieźle wstawiona. Naszczęście cały wieczór był przy niej Liam
Alice za to z tego co widzę baardzo zbliżyła się do.. Zayn'a. Byli tacy słodcy..
Ja natomiast cały wieczór spędziłam z....Harry'm. Oboje byliśmy baaardzo wstawieni.. Właściwie to oboje ledwo co staliśmy na nogach..  Podeszliśmy do baru o wypiliśmy po jeszcze jednym drinku i wróciliśmy na parkiet. Tańczyliśmy jak szaleni w pewnym momencie Hazz podszedł do mnie i złapał mnie w talii a potem przyciągnął mnie do siebie bardzo blisko.. Nasze twarze dzieliły centymetry.. Harry delikatnie połączył nas w pocałunku i polizał moje wargi w celu prosby o dostęp do wnętrza moich ust. Nie musiał długo czekać na odpowiedź. Zaczęliśmy się namiętnie całować Harry łapał mnie za pośladki. w pewnym momencie oderwałam się od niego 
-Zabierajmy się stąd -zaproponowałam na co hazz'uś tylko się uśmiechnął złapał mnie za rękę i wyszliśmy z baru.
Harry zamówił taxi o pojechaliśmy do jakiejś wielkiej Villi. Loczek zapłacił i wysiedliśmy udając się w stronę drzwi. Gdy on od kluczył drzwi ja zaczęłam go znów całować. Zamknął drzwi nie przestawając mnie całować. Szłam tyłem więc Harry mnie prowadził. Doszliśmy do schodów a on wziął mnie na ręce i zaniósł do ostatniego pokoju po lewej stronie na górze. W środku postawił mnie na ziemi i zaczął mnie rozbierać. Cały czas szliśmy w kierunku łóżka. Kiedy zdjął moją sukienkę popchną mnie do tyłu. Upadłam na łóżko. Harry oparty na łokciach zawisł nade mną i spojrzał mi w oczy. Po krótkiej chwili wpił się w moje usta i zaczął schodzić coraz niżej. Najpierw szyja później obojczyk i w tym momencie ja zaczęłam ściągać jego koszulkę. Podniósł się i zdjął ją do końca. Później składał swe wilgotne a za razem ciepłe pocałunki na moim brzuchu. Gdy tylko trochę zwilżył mi brzuch leciutko na niego dmuchną co wywołało falę dreszczy. Po chwili wrócił do poziomu moich ust i składał na nich namiętne aczkolwiek łapczywe pocałunki. Zaczęłam dobierać się do jego spodni. Pomógł mi od razu gdy zauważył moje poczynania. Gdy już oboje zostaliśmy w samej bieliźnie on znów zaczął całować moją szyję. Poczułam że wsuwa rękę pod moje plecy i lekko mnie podnosi. Zwinnie rozpiął mój stanik i rzucił gdzieś za siebie. Ponownie zaczął całować mnie po brzuchu bardzo delikatnie pieszcząc moje piersi. Schodził coraz niżej. Gdy doszedł do gumki moich majtek lekko złapał ją zębami i zaczął zsuwać. Byłam już naga. Zabrałam się za jego bokserki. Po krótkiej chwili bez problemu je zdjęłam. Harry znów lekko popchną mnie na łóżko abym się położyła. Sam przywarł do mnie i łapczywie całował. W pewnym momencie sięgną no szufladki w szafce nocnej  stojącej obok łóżka i coś z niej wyjął. Odsunął się ode mnie i dopiero teraz mogłam przyuważyć po co sięgał. Zakładał prezerwatywę 
-Harry nie musisz.. Biorę tabletki-wyjęczałam a ten z uśmiechem na twarzy bez zastanowienia rzucił gumkę za siebie. Znów się na mnie położył i zaczął delikatnie we mnie wchodzić przez co krzyknęłam jego imię i wbiłam paznokcie w jego plecy. Na co on tylko słodko zamruczał. Z początku był delikatny ale z czasem wchodził we mnie co raz szybciej.. Nasze jęki i krzyki były coraz głośniejsze. Po chwili czułam że zaraz dojdę krzyczałam z całych sił i wbijałam swoje paznokcie w plecy Hazzy na zmianę z lekkimi szarpnięciami jego włosów . Harry zaczął bardzo jęczeć.. Czułam że zaraz oboje dojdziemy.. I tak też się stało zrobiliśmy to jednocześnie. Harry opadł zmęczony obok mnie i nie mógł wyrównać oddechu. 
Gdy już trochę odsapnęliśmy przykryliśmy się kołdrą i usnęliśmy wtuleni w siebie..



1 komentarz: