-Stary ona jest taka nawalona że już nie wie co gada..-rzekłem do blondyna który akurat coś zajadał
-Zabierz ją do domu..-odpowiedział mi przyjaciel
-już dawno bym to zrobił ale nie wiem gdzie mieszka..
-Może hotel??-Narzucał mi pomysły Niall
-No co ty?! Nie zostawię jej samej.. Chyba zbiorę ją do nas..-odrzekłem z uśmiechem
-Uuuu..-zaczął krzyczeć blondyn
-Ogarnij się chłopie.. Ja się tylko o nią troszczę!
-Dobra dobra zabieraj ją stąd-Powiedział Niall a ja bez dłuższych namysłów poklepałem go po ramieniu i ruszyłem w stronę tej ledwo trzymającej się na nogach ślicznotki
-Koniec imprezy -powiedziałem do Dani a ta tylko spojrzała na mnie zdziwiona-Czas do domu piękna
-Gdzie mnie zabierasz przystojniaku??-Zapytała z uśmiechem
-Daleko od procentów kochana-Zaśmiała się próbując wstać ale zachwiała się i wpadła prosto w moje ramiona. Wziąłem ją na ręce zaniosłem do samochodu i posadziłem na fotelu pasażera. Sam obiegłem auto dookoła i usadowiłem się na miejscu za kierownicą. Ruszyłem w stronę domu.
*20 minut później*
Dojechaliśmy pod nasz dom. Jakoś w połowie drogi zorientowałem się że Dan usnęła. Po cichutku wyszedłem z samochodu i wyciągnąłem ją delikatnie żeby przypadkiem jej nie obudzić. Podszedłem do drzwi które o dziwo nie były zamknięte ale pomyślałem że może Harry wrócił bo nie widziałem go na imprezie. Zaniosłem ją do pokoju gościnnego a sam poszedłem sprawdzić czy Hazz rzeczywiście wrócił. Po cichu podszedłem pod jego pokój. Drzwi były uchylone. Wsadziłem głowę między framugę a drzwi. Zobaczyłem tam bardzo słodki obrazek. Olivka leżała wtulona w tors Harry'ego a on obejmował ją ramieniem. Jedyna rzecz która trochę mnie rozśmieszyła to to że po całym pokoju były porozrzucane ich ubrania. Chyba się zabawili ;D
Poszedłem wziąć prysznic
*3h później*
Usłyszałem czyjeś kroki a później otworzyły się drzwi do mojej sypialni. Zapaliłem lampkę nocną i zobaczyłem Dani w samej bieliźnie.
-Nie mogę spać Liam..-powiedziała słodziutkim głosem na co ja tylko przesunąłem się na brzeg łóżka uchyliłem kołdrę i poklepałem miejsce obok siebie na co ona lekko się uśmiechnęła i po krótkiej chwili już czułem zapach jej ostrych perfum. Przykryłem ją kołdrą na co ona tylko lekko wtuliła się nagimi plecami w mój tors
-A teraz uśniesz?-Zapytałem z lekkim uśmiechem
-Bez problemu-odpowiedziała prawie nie słyszalnie i poszliśmy spać
Słoooodkie :******
OdpowiedzUsuń